Zacznę od rzeczy, która okazała się być dla mnie w ostatnim czasie zaskakująca. Mogłabym ponownie zacząć wpis od „nasze zmysły są nadal uśpione” – ale skłamałabym. Od ostatniej sobotniej nocy, kiedy to Pan X spontanicznie porwał mnie do siebie, jest zupełnie inaczej (…) nasze zmysły rozgrzane wciąż proszą o więcej.
Swoją drogą zawsze myślałam, że ten moment cudownych uniesień i ekstazy mija – być może tak jest , ale dzieje się to wtedy, gdy żadna ze stron nie stara się tylko czeka na reakcje drugiej osoby i tylko wymaga. Mechanizmy łóżkowe są złożone i jeśli się je zaniedbuje – działają jak wszystkie inne – monotonia , znudzenie i brak chęci na więcej. Piszę o tym dlatego, że Pan X jest jednym z nielicznych a dokładniej rzecz ujmując jednostkowym osobnikiem, który od początku dba i stara się, aby między nami wciąż działała iskra(…) .
Czy wspominałam kiedykolwiek , że Pan X kształci się z zakamarków kobiecej natury i seksualnych reakcji? Rozumiecie coś z tego ? 😛 – mężczyzna, który od wiosny zaspokaja mnie pod każdym możliwym względem i robi to niewinnie a zarazem ze szwajcarska precyzją zgłębia tajniki kobiecego orgazmu, narządów i wszystkiego co temu towarzyszy? – mam tu na myśli literaturę… Pierwszy raz miałam okazję poznać mężczyznę, który nie skupiając się na swoim zadowoleniu – pochłania kobiecą cielesność w pełni, robiąc to perfekcyjnie i z niebywała skromnością. Za każdym razem kiedy jesteśmy tak blisko Pan X czerpiąc przyjemność z wydobywających się ze mnie dźwięków rozkoszy – spełnia się (…) widzę to w jego oczach, czuję i zachwycam się tym. To co dzieje się wtedy między nami z każdym kolejnym momentem jest niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju i to nie za sprawą fizyczności, euforii doznań o, których pisaliśmy wielokrotnie – tylko za sprawą starań i chęci naszej dwójki.
Niedzielny poranek
Ale wróćmy do niedzieli i jednego z nielicznych poranków, które mieliśmy okazję spędzić wspólnie.
Zaczęło się dosyć niewinnie od żartów. Jak tylko Pan X podzielił się ze mną tytułem swojej ekstrawaganckiej lektury nie mogłam nie wykorzystać tego jako wstępu do gorącego flirtu – komentując z półuśmiechem : „wszystkiego z książek nie wyczytasz” i tak o to kilka wiadomości później zaproponowałam : ”Niedziela godzina 9:00 ..sprawdzę czego się nauczyłeś ;D”. Nie musze chyba pisać, że Pan X zdał test wzorowo…a egzamin był nad wyraz wyczerpujący i obejmował materiał co najmniej z trzech rozdziałów : namiętności , pasji i spełnienia.
Ponownie po przyjeździe i zamknięciu za sobą drzwi, w niewielkim korytarzu jeden gorący pocałunek płynnie przechodził w kolejny a dłonie Pana X niespokojnie i zuchwale szukały ciepła mojego ciała. Weszliśmy na górę – cudowna aura i przyjemne ciepłe światło palącej się w kącie świeczki wypełniało wnętrze sypialni. Taki drobiazg a mówił tak wiele: „ czekam na ciebie”. Pan X rzucił mnie na łóżko i w sekundzie był gotowy…Uwielbiam być tam z nim – nigdy mu tego wprost nie powiedziałam , ale mogę być wtedy sobą …nie muszę udawać nikogo…nie muszę tłumić w sobie głośnych jęków do których mnie doprowadza i robić tego co wypada – tylko to na co mam ochotę.
Nie ma nic w umyśle, czego by przedtem nie było w zmysłach
Arystoteles
Kolejny raz zatraciliśmy się w sobie (…) Tym razem nie opiszę wszystkiego dokładnie – tym razem musi Wam wystarczyć krótka myśl : „było nieziemsko przyjemnie” – inaczej „było zajebiście” ;D.
Tego poranka czułam wyraźnie jak Pan X nie chce mnie od siebie wypuszczać.
Gdybyśmy przedłużyli nasze pożegnalne pocałunki w korytarzu o kilka sekund dłużej – no cóż – zapewne zsunąłby mi spodnie i zaserwował niebanalne pożegnanie, na które ewidentnie mieliśmy jeszcze ochotę.
Moment pożegnania sprawił, że w mojej głowie spontanicznie pojawiła się nowa fantazja, którą mam nadzieje zrealizować już wkrótce.
Zimny listopadowy wieczór i ja czekająca u progu na Pana X tylko w (…)
Właśnie w czym…? – o tym przeczytacie wkrótce.
18 Komentarzy
przystojny ogier
no to podzielcie się informacja co to za literatura bo po opisach pani wnioskuje ze warto poczytac 😁
Mr Quadrifoglio
Cześć!
Dziękujemy za Twój komentarz.
Co do literatury, podzielę ją na dwie części, pierwsza to książka z której możesz dowiedzieć się trochę o sobie oraz o tym jak zadbać o swoją sprawność w łóżku 😉 czyli o wszystkim co możesz zrobić dla siebie aby być lepszym kochankiem, tytuł tej książki to “Instrukcja obsługi penisa”. Druga część to książka z której dowiesz się jak sprawić kobiecie możliwie największą przyjemność, jak podtrzymać żar namiętności w seksualnej relacji z nią, jej tytuł to “Instrukcja obsługi waginy”. Obie książki są napisane w formie wywiadu z seksuologiem.
Nie mogę nie wspomnieć o tym, że dla mnie książką a wręcz żywą księgą seksu jest Mrs Quadrifoglio, dzięki jej otwartości na nowe doznania od pewnego czasu czerpię nowe doświadczenia i wiedzę o kobiecej seksualności całym sobą.
Życzę powodzenia w miłosnych podbojach!
przystojny ogier
dzięki
czekam na następne opowiesci od was 🙂
nazarioxx
czesc – bardzo fajny blog
ciekawe co to za fantazja
Mrs Quadrifoglio
Witaj;) Bardzo Nas to cieszy:)
O mojej fantazji przeczytasz już wkrótce 😋
Pozdrawiamy i dziękujemy za kolejną koniczynę☺️
rydzka991
trafiłam tutaj z pewnej strony zaintrygowana waszymi zdjęciami (cudowne) i opisami do nich, no i….. nie zawiodłam się, oboje piszecie bardzo ciekawie, lądujecie w moich “zakładkach” 😉
Mrs Quadrifoglio
Rewelacja – to miejsce Nam bardzo odpowiada 🙃
Dziękujemy i przesyłamy uściski🍀
patryk
a mysleliscie kiedys o spotkaniu w wiekszym gronie i opisaniu tego na blogu? mysle ze to by sie spodobalo czytelnikom, jakbyscie byli chetni to czekam na wiadomosc
Mrs Quadrifoglio
Drogi czytelniku;)- nie wiem czy jak w naszym przypadku również przemawiają do Ciebie pośrednie erotyczne korelacje, ale przy publikacji każdego z wpisów – tak jakby „robimy to w większym gronie”..;)
P.S Świetny nick 😉
Pozdrawiamy !
Zuza i Robert
Trafiliśmy tutaj przez przypadek, w końcu przeczytaliśmy wszystkie Wasze wpisy…
quadrifoglio.love – TOP
Mrs Quadrifoglio
Dziękujemy 😍
rydzka991
O wróciliście 😍
Czekam na nowy wpis 🙂
Mrs Quadrifoglio
Hej- już niebawem 😍
zuzanna
miło tutaj u Was
Mrs Quadrifoglio
Dziękujemy i zapraszamy do odwiedzania bloga regularnie;)
😊
violka
Pięknie napisane, takie “mioodowe” poranki są najlepsze 😍
Mrs Quadrifoglio
Zgadzam się 😉 – mogę jedynie dodać ,że każde spotkanie z Panem X jest dla mnie jak leniwa niedziela😉