Długo wyczekiwana noc

Wyszliśmy z hotelu, ona w niezbyt dobrym humorze, nie chciała mi powiedzieć co się wydarzyło, a ja nie chciałem drążyć tego tematu. Mimo tego cały czas byłem w dobrym nastroju, spojrzałem na nią, kiedy się złościła wyglądała zupełnie inaczej – ale wcale nie odejmowało jej to uroku. W świetle latarni z pięknym bukietem róż w jednej ręce wyglądała inaczej, niż zwykle, ale niemniej pociągająco. Chwyciłem ją za dłoń, uśmiechnęła się delikatnie. Był środek nocy, na zewnątrz było już chłodno, zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę, kilka namiętnych pocałunków rozgrzało atmosferę i po chwili dość szybkim krokiem ruszyliśmy w tej nocnej scenerii na parking, gdzie zostawiłem auto, a z każdym kolejnym krokiem jej humor zdawał się poprawiać.

W świetle latarni z pięknym bukietem róż w jednej ręce wyglądała inaczej niż zwykle ale niemniej pociągająco.

Mr Quadrifoglio

Niestandardowo zacząłem ten wpis od prawie samego końca naszego spotkania. Zapytacie dlaczego? Dlatego że utkwiło mi to w pamięci i chciałem jak najszybciej tą zapamiętaną chwilę “przelać na papier”.

Umówiliśmy się kilka dni wcześniej. Scenariusz na spotkanie? Proszę bardzo, oto wiadomość którą dostałem dzień przed spotkaniem “Miałabym teraz ochotę ułożyć się wygodnie na łóżku… gładka i pachnąca z kieliszkiem wina w ręku i po prostu zaczekać tam na Ciebie… Marzę o tym…”.

To był jeden z tych wieczorów , kiedy po prostu miałam ochotę…ale nie na seks – miałam ochotę na Pana X – a on jak zwykle mi to dał – bez pytań i to w nieszablonowy sposób.

I tak też się stało, tym razem to Ona pierwsza zameldowała się w hotelu, w pokoju czekało na nią już wino oraz bukiet czerwonych róż (o tym nie wiedziała ;)), brakowało jednak korkociągu (sic!) więc musiałem go przynieść ze sobą a żeby było śmiesznie na ponad 100 pokoi, w hotelu był jeden korkociąg i to jeszcze pożyczany z baru (swoją drogą może kiedyś zdecydujemy się na osobną kategorię w której będziemy oceniać miejscówki pod względem przystosowania do intymnych spotkań we dwoje). Kiedy udało mi się już odebrać swoją kartę hotelową, korkociąg i zlokalizować budynek – sutenerę – z pokojem mojej Ślicznotki, w końcu mogłem pojawić się w jego progach.

Wino … bukiet róż na stoliku i cudowne zaczarowane miejsce…Co prawda z jednym otwieraczem do wina. Kpina prawda? – nie dla Mnie…- ja miałam w myślach , że jedyne tak rozchwytywane narzędzie hotelowe i tak było w naszym posiadaniu przez cały wieczór .

Czekała na mnie w dużym łóżku, na sobie miała tylko komplecik seksownej cętkowanej bielizny, skradła się na kolanach na jego skraj i uśmiechając się do mnie pocałowała namiętnie w usta. Na chwilę odszedłem od niej, chwyciłem butelkę wina i wyproszonym na barze korkociągiem otworzyłem je. Po chwili dwa kieliszki wina były już pełne, wróciłem do niej podając jej jeden z nich, wznieśliśmy toast za udane spotkanie i skosztowaliśmy czerwonej substancji. Odstawiliśmy kieliszki i natychmiast spragniony jej ust przyciągnąłem ją do siebie chcąc ją pocałować. Ona jednak miała dzisiaj inny pomysł na grę wstępną i zaczęła się ze mną droczyć, odpychając mnie i śmiejąc się uroczo z kocią zwinnością uciekała po całym łóżku 🙂 Po dłuższej chwili przyszedł czas na kolejny łyk wina, tym razem byłem szybszy od niej i nim zdążyła zrobić jakikolwiek ruch, chwyciłem ją za ramiona a nasze usta znowu zetknęły się ze sobą, tym razem na dłuższą chwilę.

Spragniony jej smaku i zapachu, pieszcząc ją językiem od szyi przez piersi i brzuch dotarłem między jej uda. Wydała z siebie niski jęk z rozkoszy, jak zawsze była gorąca i wilgotna i tak samo jak zawsze z wielką przyjemnością i ochotą przystąpiłem do pieszczot. Jej jęki stawały się co raz głośniejsze, zachęciło mnie to do jeszcze intensywniejszych ruchów. Moje usta i twarz były już całe w jej sokach kiedy wydobyła z siebie słowa “chodź do mnie”. Ciągle miała na sobie bieliznę, nie zastanawiając się wiele odsłoniłem kawałek jej majteczek i po chwili mogłem doznać rozkoszy zanurzając się w niej moim nabrzmiałym członkiem powoli i głęboko. Uwielbiam to uczucie. To jest prawdziwa uczta dla zmysłów, z jednej strony wilgotne i gorące wnętrze otacza mnie cudownie przyprawiając o dreszcze, ona jęczy z rozkoszy a w powietrzu unosi się zapach dwóch rozpalonych ciał, potu oraz perfum. Bramy niebios zostają otwarte.

Kochaliśmy się tak wzajemnie doprowadzając do ekstazy, nasze mokre ciała ocierały się o siebie, nasze zmysły krzyczały więcej i więcej. Ona już nie wilgotna a dosłownie mokra, przymyka oczy, jej ciało drży z ekstazy, chciałbym już skończyć ale wciąż się powstrzymuję, gdyby można zatrzymać czas to właśnie byłby ten moment w którym dla mnie mógłby zatrzymać się na zawsze… Byłem już bardzo blisko kiedy nagle rzuciła zdecydowane “weź mnie od tyłu”. Po chwili była już odwrócona do mnie tyłem, wygięta w łuk a jej pośladki były wypięte w taki sposób, że sam już ich widok przyprawiał o dreszcze.

Mocno łapiąc ją za biodra wszedłem w nią głęboko, już nie mogąc się powstrzymać po kilkunastu sekundach chciałem skończyć na jej wypiętej pupie. Jej dłoń powędrowała między jej uda, pieściła się tak a ja eksplodowałem… Zalany falą przeszywającej rozkoszy położyłem się na niej i leżeliśmy tak kilka, może kilkanaście minut…

Pan X dotarł na miejsce chwilę po mnie. Ubrana w nową, nieco inną niż zwykle bieliznę czekałam w uniesieniu , owinięta tylko w zapach perfum i nieskrępowaną ochotę na bliskie spotkanie naszych ciał (…).Kilka minut i znów ponownie miałam go dla siebie. Chciałam tym razem trochę z nim poflirtować, zabawić się nieco , ale moje półnagie ciało nie dało Panu X zbytnio możliwości na dłuższą refleksję. I takiego go lubię – rozochoconego, spragnionego i mówiąc kolokwialnie i bez ściemy – całkowicie wyluzowanego. Chciałam żeby się znów totalnie we mnie zanurzył – namiętnie, gorąco i przenikliwie. Odchylił delikatnie moją bieliznę i zaczął pieścić językiem i dłońmi. Dokładnie tak jak lubię – głęboko i bez przerwy. Nie wytrzymując zbyt długo chciałam go poczuć w środku – tak jak robił to zwykle…głęboko , mocno i do zatracającego orgazmu. Ponownie Pan X dał mi tego wieczoru wszystko czego potrzebowałam(…) P.S Kiedyś napiszę instrukcję obsługi damskiego ciała , ale pierwszym jej autorem będzie Pan X

Wyświetl komentarzeZamknij komentarze

2 Komentarzy

  • nietuzinkowy
    Posted 18 października 2022 15:49 0Polubienia

    Czekam na ta instrukcje 🙂 bo z waszych opisów wynika ze to będzie bardzo dobra instrukcja 🙂

  • Parka WAWA
    Posted 15 listopada 2022 14:07 0Polubienia

    Ale fajnie sie was czyta

Napisz komentarz